Przejdź do głównej zawartości

Jak zostać osobistym fryzjerem swojej przyjaciółki?

Hello Wam wszystkim! ;)

Widzę, że już na początku mamy opóźnienia, więc spieszę do Was z wyjaśnieniami. Otóż nasza Joa143 się rozchorowała i nie miała siły na nic. Gdybyście widzieli jak strasznie wyglądała. Masakra jakaś (swoją drogą mam nadzieję, że tego nie przeczyta, bo zaraz mi napisze swoje słynne "jesteś okropna!") Dodatkowo ma dzisiaj chrzciny i jest matką chrzestną i jak widać tak to jej usiadło w głowie, że na niczym nie mogła się skupić.

Ale spokojnie. Jestem ja :)

I w sumie chciałam do Was przyjść z inną notatką, ale... Plany uległy zmianie i pojawi się ona po pozytywnym rozpatrzeniu mojej kandydatury ;)



Przechodząc do sedna.
Myślę, że nie muszę tematu tłumaczyć panią.
Dziewczyny, powiedzmy sobie szczerze. Każda z nas ma przyjaciółkę, która pomoże zawsze. Zrobi włosy, ogarnie ciuchy i wiele, wiele innych rzeczy.
Panowie też mają takiego przyjaciela, z tym że on nie jest od fryzur, prawda? Oczywiście wyjątki pewnie się znajdą, jak w każdej regule 😜

I tak dzisiaj, przybywam do Was z informacją, jak to się stało, że to ja zostałam fryzjerem. Bo to nie wyszło, jak zazwyczaj niespodziewanie. Moja kochana przyjaciółka to wrednie zaplanowała, a ja jej na to pozwoliłam. Wiedziałam o tym, że będę się bawić w fryzjera od niespełna tygodnia. Dobrze, że tym razem chociaż wiedziała jaką chce fryzurę.

W związku ze chrzcinami moja kochana Joa stwierdziła, że ją uczeszę w koka. Wie, że moja chrzestna jest fryzjerką i najwyraźniej po niej odziedziczyłam cierpliwość do włosów. Dużo umiem zrobić, jak wiem, jak to ma wyglądać.

Tym razem Joa postawiła na koka, który dookoła był owinięty warkoczem, aby zasłonić gumkę. Zawsze lubiłam tą fryzurę. Sama często ją u siebie stosuję, czasami jeszcze robię koka z kłosa. Ale dzisiaj skupiłam się na tym z warkoczami.

To zawsze, ale to zawsze wychodzi elegancko.
Dziewczyny, im dłuższe włosy i grubsze tym lepiej. Warkocz jest bardziej widoczny. W przypadku bardziej lichych włosów często on ginie.

Jak to wykonać?

Będziemy potrzebować gumki, albo dwóch. W zależności od tego, jakie macie włosy. Ponadto wypełniacz do koka
i wsuwki. No i oczywiście szczotka, włosy trzeba ładnie rozczesać.

1. Od rozczesania włosów zaczynamy. Zaczesujemy je tak wysoko, jak wysoko chcemy koka. I teraz albo używamy jednej gumki, albo nie. Jeżeli mamy włosy, które w miarę się utrzymają po nałożeniu wypełniacza i nie spadnie wszystko na dół ponownie to nie musimy. Jeżeli jednak uważamy, że lepiej zrobić kitkę, a potem wcisnąć wypełniacz to można i tak. Tej gumki nie będzie widać, tak czy siak. Utrudni tylko późniejsze wsuwanie wsuwek.

2. Równomiernie, tak aby pokryć wypełniacz układamy włosy i zakładamy gumkę, aby je spiąć.

3. Włosy, które wystają spod gumki, delikatnie rozdzielamy na 2 części i z każdej robimy warkocza, owijając go dookoła gumki, mocujemy wsuwkami.

4. Jeżeli jakaś część odstaje (wiadomo, końcówki w tym układzie nie będą równe), bądź czujemy, że kok jest za luźno, wpinamy więcej wsuwek.

Gotowe. :)




Komentarze

Obserwatorzy