Przejdź do głównej zawartości

Savoir-vivre rozmowy kwalifikacyjnej


Hello :D

W ostatnim czasie byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i z tego względu przybywam do Was z tym postem. Mam dla Was kilka podpowiedzi, jak przebrnąć przez ostatnią prostą i zaprezentować się tak, aby nie mieć sobie nic do zarzucenia.

Niektóre z rzeczy, które podam są, wydaje mi się, logiczne, ale uwierzcie mi. Przekonałam się ostatnio, że nie dla wszystkich.

Zaczynamy.

1. Dress code.

Myślę, że nie jest tajemnicą to, że wizerunek jest ważny. My sami kierujemy się pierwszym wrażeniem, oceniając drugiego człowieka. Dopiero później patrzymy na inne aspekty. Nie inaczej jest w pracy. Nie da się ukryć, że idziemy do firmy, która chce być postrzegana profesjonalnie i tego właśnie wymaga się od pracowników. To oni są wizytówką firmy. Z tego powodu nie wypada iść na rozmowę w krótkich spodenkach i bluzce bez rękawków. W większości firm, zwłaszcza jeżeli chodzi o pracowników biurowych wymagane jest, aby każde rzeczy były nie krótsze niż przed samo kolano, a najlepiej, aby kolano było zasłonięte (spodenki, spódniczki, sukienki) i bluzka z krótkim rękawkiem.

Z tego powodu na rozmowę kwalifikacyjną należy ubrać się tak, aby swoim wyglądem pokazać, że myśli się o tej pracy poważnie. Nawet jeżeli ubiór jest sprzeczny z naszym stylem. Są zawody, gdzie biała koszula, ciemny dół i marynarka to podstawa. Wtedy zawsze wygląda się profesjonalnie

Także moi drodzy. Na rozmowę ubieramy się odpowiednio. Nie w dresy.

A i dziewczyny! Pamiętajcie o paznokciach i makijażu. Niezbyt wyzywający. To nie randka. To rozmowa o pracę. Traficie na kobietę, która poczuje się zagrożona i Was odeśle z kwitkiem. Delikatnie.
Paznokcie bez odprysków, nieobgryzione. ;)

2. Znajomość firmy.

Nie jest tajemnicą, że idąc do pracy, nie zawsze wiemy, czego się spodziewać. Niby wiemy na jakie stanowisko aplikujemy, co to jest za firma. Ale czy wiemy, czym ona się zajmuje?
Na 75% moich rozmów kwalifikacyjnych pracodawcy pytali jaki mają zakres usług. I czy wiem, co oznaczają dane terminy.

Z tego powodu warto przed rozmową zajrzeć na stronę firmy i zapoznać się z jej pełną ofertą. Jeżeli osoba rekrutująca o to zapyta - zabłyśniecie. Na pewno pokażecie tym, że poważnie zainteresowaliście się tematem.

3. Uśmiech.

Można to spokojnie podciągnąć pod dress code. Bowiem chodzi o wizerunek.
Wyobraźcie sobie sytuację, że macie dwa sklepy obok siebie. Z takim samym asortymentem. I w jednym pracuje bardzo nieprzyjemna osoba, która sprawia wrażenie, że jest tam za karę, a klientów traktuje jak zło konieczne. A w drugim kadra jest uśmiechnięta i pomocna.
Gdzie chętniej pójdziecie? No właśnie.

Jak pisałam wyżej, pracownicy są wizytówką przedsiębiorstwa. Albo zachęcicie klientów do skorzystania z usług albo wręcz przeciwnie.

4. Dokumenty.

Przygotujcie na rozmowę oryginały waszych ostatnich świadectw. Ksero jest potrzebne przy zatrudnianiu, ale pracodawcy wolą spoglądać na oryginał. Dlaczego?
A jaki jest problem w tym, aby skserować przód swój, a tył kogoś innego? Dużo rzeczy można zrobić. Oryginał jest pewniejszy.

Jeżeli jest to Wasza kolejna praca to dobrze mieć referencje z poprzedniej. Poprzedni pracodawca pisze jakby swoją opinię. Ma to duży wpływ, bowiem po jego słowach można wywnioskować, czy pracowało się z nami dobrze, czy jesteśmy sumienni.
Coraz więcej osób to praktykuje. I bardzo dobrze. Dlatego jak kończycie umowę i jej nie przedłużacie, koniecznie proście o wystawienie referencji.

Świadectwa pracy możecie zabrać, aczkolwiek mi się jeszcze nie zdarzyło, aby o nie pytali. Dopiero po zatrudnieniu są potrzebne.

5. Nie stresuj się.

Tak, wiem. Łatwo powiedzieć. Ale jest to podstawa. Serio. W pracy nie raz będziecie mieć sytuacje o wiele bardziej stresujące niżeli sama rozmowa. Trzeba się na to uodpornić.

Spokojnie, z uśmiechem.
Wszystko będzie dobrze

6. Mowa.

Bez żadnych neologizmów, podwórkowych słówek. Normalnie. Bez skrótów.
Spotkałam się z dziewczyną, która powtarzała 'co nie', co 5 minut. Uwierzcie. Nie tylko mi to działało na nerwy. Szefowej też.


To chyba te najważniejsze. Mam nadzieję, że w przyszłości się przyda.
Trzymajcie się i powodzenia!

Komentarze

Obserwatorzy