Przejdź do głównej zawartości

Reforma oświaty

Witajcie!

Dzisiaj przychodzę do Was z tematem, który jeszcze do niedawna powodował burzę w społeczeństwie. Zdania na ten temat były i są podzielone.

W tym poście, chciałabym Was zachęcić do wypowiadania się. Chciałabym  wiedzieć, jak samorządy poradziły sobie z wdrożeniem uchwały. W moim mieście, samorząd poległ na całej linii. Mamy cztery podstawówki. Trzy są przeładowane. Dzieciaki uczą się w piwnicach, chodzą na zmiany i niektórzy kończą zajęcia o godzinie 18 lub później (gdzie tu czas na lekcje, zajęcia dodatkowe, czy życie towarzyskie?) Najlepsze jest  to, że w jeden dzień kończą o tej 19, a w następny idą na 8. Kiedy mają się uczyć? Każdy z nas wieczorem jest zmęczony. Ale cóż. Jest jeszcze czwarta podstawówka, gdzie kiedyś było gimnazjum. Otóż ona jest prawie pusta. Samorząd utworzył w niej tylko klasy pierwsze. Tak więc zostały dwa roczniki gimnazjalistów (po 9 klas w każdym roczniku) i 3 klasy pierwszaków.

Burmistrz pomimo próśb rodziców nie zdecydował się na zapisy do innych klas, by odciążyć pozostałe podstawówki.
Reforma zakładała naukę w dobrych warunkach, na jedną zmianę, w mniejszych klasach. U mnie nie jest spełniony żaden aspekt.
W pewnym momencie był pomysł, aby jedna ze szkół weszła do gimnazjum i tam miała lekcje. Niestety po przekazaniu informacji rodzicom i zaplanowaniu dosłownie wszystkiego okazało się, że jest to prawnie niemożliwe.
Informacja do tej pory nie została sprostowana.
Nauczyciele, którzy są wykształceni i powinni w niektórych rzeczach się orientować winią nową podstawówkę, sądząc, że ona się po prostu nie zgodziła. Takimi danymi karmią rodziców. Mało kto wie, że pretensje można mieć tylko do dyrekcji tejże szkoły, burmistrzów i p. kierownik wydziału oświaty. To w ich interesie było sprawdzenie, czy prawo na takie coś pozwala. Dopiero potem można było składać obietnice.

Masakra jakaś.

A jak jest u Was? Jak Wam się podoba nowy system? Jakie są Wasze odczucia po prawie 2 miesiącach?

Komentarze

Obserwatorzy